wtorek, 25 czerwca 2013

Strasznie smutna wiadomość.

A więc, jak pewnie domyśliłyście się po tytule, nie mam dla Was dobrych wieści. Dla mnie są one jeszcze gorsze. A więc, Dostałam karę na komputer (do końca wakacji, dla ścisłości). Nie ma sensu wnikać za co, dlaczego, i w ogóle. Dzwonienie do mojej mamy z prośbą o odwołanie też niewiele da, heh.  Podsumowując, będzie to dla mnie bardzo długa przerwa. Ogólnie rzecz biorąc, chciałam zrobić wakacje również na blogu, bo wiadomo, wiele z Was wyjeżdża, a nie chciałabym, żebyście po wakacjach były zawalone opowiadaniami. Z resztą, w lipcu i sierpniu chciałam napisać na brudno już całe always oraz the short story, a później tylko dodawać je cyklicznie, bez żadnych poślizgów (i nie raz na miesiąc). Ale mniejsza z tym. Wasze opowiadania będę czytać regularnie albo też nadrobię po karze. Nie obiecuję komentarzy, właściwie mogę powiedzieć, że po prostu nie będę komentowała, bo:
a. czasem niezbyt mogę to zrobić (napisać komentarz, którego treść byłaby równoznaczna z napisaniem kropki to chyba bez sensu). Wiedzcie jednak, że zawsze je czytam, a to jest chyba najważniejsze. :)
b. mój ukochany stary telefon odwala mi różne numery, a pisanie na nim komentarzy to zadanie wręcz niemożliwe do spełnienia. 
To chyba wszystko, co chciałam Wam powiedzieć. Miłych wakacji. Widzimy się, mam nadzieję, wcześniej niż 1 września. :>
To "bye, bye :*" jest dla mnie najgorszym "bye, bye :*" ever, ale cóż, muszę czynić swą powinność. 

Bye, bye :*
.
.
. </3